Dariusz Łaszyca Mail Kontakt

Czy można wygrać z Wojciechem Szczurkiem?


    Logo Gdynia

                Wojciech Szczurek (51 lat) to były prawnik i były sędzia. Ale przede wszystkim to urzędujący od dwunastu lat prezydent miasta Gdynia. Gdynia rozwija się stosunkowo prężnie i postrzegana jest jako nowoczesne i dynamiczne miasto. Czy tak jest naprawdę? Może to tylko wynik propagandy i dbałości wizerunkowej w mediach? Wojciech Szczurek już trzy razy wygrywał wybory na fotel głównego włodarza miasta. Pierwszy raz pokonał kandydatów (2002) z 76 procentową przewagą. Powtórzył to w roku 2006 i uzyskał 85 procent. Zmiażdżył rywali. Ostatnie wybory w 2010 roku nie pozostawiły złudzeń nikomu – 87 procent! To już efekt stałego zaufania obywateli do jego polityki. W rankingach ogólnopolskich Gdynia wygrywa już od lat, gdy chodzi o to, gdzie mieszkańcy czują się najlepiej. To jedno z najbogatszych miast w Polsce.
Jak więc wygrać z tak silnym kandydatem? Czy powszechny szacunek obywateli miasta dla obecnego prezydenta miasta daje jakiekolwiek szanse innym kontrkandydatom? Polityczni rywale rozważają swoje możliwości i muszą brać pod uwagę pewną porażkę. Po co więc startują w wyborach samorządowych? Powodów może być kilka, ale jeden jest najważniejszy. Otóż kandydaci na fotel prezydenta to liderzy innych partii bądź ugrupowań. Pozycja kandydata na prezydenta miasta daje im silne przełożenie na powyborczą sytuację i przekonanie graniczące z pewnością, iż dostaną się do Rady Miasta. Nie zapominajmy o różnych frakcjach i koteriach wewnątrz tych partii i ugrupować. Tam też jest walka. „Spółdzielnie” istnieją prawie wszędzie. Kandydowanie daje silną pozycję liderowi w ugrupowaniu w powyborczej i szarej rzeczywistości. Jednego czego żal to wydanych pieniędzy na kampanię wyborczą. Ach! Jak więc wygrać z Wojciechem Szczurkiem? Tyle lat u władzy i nie miał żadnych wpadek ani  kłopotów z mediami. Nigdy nie był posądzony o korupcję. W niedalekim Sopocie i Gdańsku prezydenci wielokrotnie byli pomawiani o niecne czyny. Musieli odwiedzać sądy i bronić się przed prokuratorskimi zarzutami. A w Gdyni spokój. Wybory samorządowe dają szansę wszystkim, ale mając przed sobą takiego kandydata jak Wojciech Szczurek trzeba dobrze się zastanowić i dobrze wypunktować problemy jakie wykreowały rządy gdyńskiej Samorządności w ostatnich dwunastu latach. Mam nadzieję, że kontrkandydaci dokonali tego i zastanowili się nad merytoryczną stroną kampanii wyborczej.
Kim jest Wojciech Szczurek? W kwestii światopoglądowej to nie jest  trudny do rozszyfrowania rywal. O swojej religijności i przywiązania do wartości konserwatywnych dawał niejednokrotnie dowody. Prezydent trzyma równy dystans do PO i PiS. Nie ma żadnych rywali i następców. Idealna sytuacja. Sesje Rady Miasta trwają krótko, bo wszystko jest już omówione wcześniej na spotkaniach Samorządności. Wojciech Szczurek był w przeszłości doradcą ds. samorządności śp. Lecha Kaczyńskiego, ale doradzał dyskretnie unikając medialnego rozgłosu. Jest jednak kilka rzeczy na których można zbić polityczny kapitał. Po pierwsze to krytykowana polityka niezależności w stosunku do większego Gdańska i propagowanie odrębności metropolitalnej. Nie wszystkim to podoba się. Gdynia zostaje daleko w tyle jeżeli chodzi o budowę Pomorskiej Kolei Metropolitalnej. Krytyka nielegalnego wydatkowania pieniędzy na budowę lotniska jest powszechna. Teraz trzeba je zwrócić. Zła prawnie umowa na sprzedaż działki przy Polance Redłowskiej to następna wpadka. Gdynia wydaje relatywnie duże pieniądze na reklamę miasta i wizerunkową propagandę. Czy nie za dużo? Biurokracja w budynku Urzędu Miasta jest duża i powiększa się. Urzędnicy stają się nieprzyjemni dla petentów, bo przez zasiedzenie na stołkach są pewni ciągłości władzy, a więc swojej dalszej pracy. Ich wrażliwość na potrzeby mieszkańców spada. Prozaiczna sprawa zaklejania szklanych drzwi w poszczególnych referatach izoluje ich od mieszkańców. Z coraz większą więc niechęcia służą swym współmieszkańcom i sąsiadom. Jeżeli chodzi o opiekę nad dziećmi to w Gdyni nie ma żłobków! W Gdańsku jest ich dziewięć razy więcej na liczbę dzieci. W niedalekiej odległości od centrum nie ma jeszcze kanalizacji. Ludzie żyją w domach, w których stan wszelkich instalacji jest tragiczny. Pamiętają one jeszcze czasy przedwojenne. A wokół rosną szklane domy! Te dysproporcje bolą. To olbrzymie niedopatrzenie obecnej władzy. Sławetne opłaty za wywóz śmieci są niesprawiedliwe i nie motywują mieszkańców do segregacji. Wiele znaków zapytania dotyczy oświadczenia majątkowego Wojciecha Szczurka. Jak podają media jego majątek wyceniony jest na 2 miliony złotych. Tłumaczył się on tym, że połowę uzyskał od rodziców i dziadków. Przypomina to trochę darowizny rodziców posła Nowaka na prezent-zegarek. Wiele jest jeszcze spraw godnych konstruktywnej krytyki, ale to już zadanie dla sztabów wyborczych kandydatów na prestiżowy urząd prezydenta miasta Gdyni.

Wojciech Szczurek i Samorządność gdyńska zrobiła wiele dla poprawy życia mieszkańców i unowocześnienia  miasta. Wydaje się, że to dobrzy włodarze, ale czy nie można wybrać lepszych?  Zadajmy sobie pytanie czy inna władza byłaby w stanie zrobić więcej i lepiej, by wykorzystać potencjał wciąż istniejący w obywatelach Gdyni?

MOŻNA LEPIEJ!  To dobre hasło wyborcze.

Cofnij
© 2010-2023 Dariusz Łaszyca. Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie bez zgody autora zabronione
Projektowanie stron www Trójwizja