Anna nie żyje
Zachwycała nas naturalnością i wdziękiem. Promieniała wokół urodą. Odeszła w kwiecie wieku pozostawiając trójkę małych dzieci. Aktorka o „oczach sarny”, tak o niej mówiono. Nie miała wrogów, bo nie była zawistna. Broniła swojej rodziny i jej spokoju. Nie pozwalała na wkraczanie do wewnętrznego świata rodziny, bo ona była dla niej najważniejsza. Pożegnała się z dziećmi, namaszczona ostatnim sakramentem zmarła w swoim domu. „Teraz kumpluję się z Panem Bogiem, chodzimy co niedziela na kawę” – powiedziała niedawno w jednym z wywiadów. To była dobra i wspaniała kobieta – Anna Przybylska. Wystawiona księga kondolencyjna szybko zapełnia się wspaniałymi słowami o tragicznie zmarłej Annie.
Zapamiętamy ją jako śliczną i uśmiechniętą kobietę!
Cofnij